Trzy Zdania Trzy Slowa Trzy Zdania Trzy Slowa
544
BLOG

Kto wymyslil Kopacz - c.d.

Trzy Zdania Trzy Slowa Trzy Zdania Trzy Slowa Polityka Obserwuj notkę 5

Pare wybranych fragmentow z artykulu autorstwa Igora T.Miecika, opublikowanego w Neewsweeku 24.10.2011, kiedy pojawil sie pomysl, aby Kopacz zostala marszalkiem sejmu:

O charakterze:

"Zwolennicy mówią ciepło: jest emocjonalna. Przeciwnicy drwiąco: to histeryczka. Na partyjnych naradach, podczas posiedzeń sejmowej komisji zdrowia, a nawet jako minister krzyczy, tupie nogami, trzaska drzwiami, płacze."

 

O 'pracy w Sejmie' (placonej z naszych podatkow:

"W pierwszej parlamentarnej kadencji Platformy za rządów koalicji SLD-PSL partyjni koledzy nazywali Ewę Kopacz klubowym doktorem. Doradzała, diagnozowała, wystawiała recepty. Posłowie piłkarze zgłaszali się do niej z naderwanymi ścięgnami, skręceniami i stłuczeniami. Poseł PO Andrzej Czerwiński nawet z otwartym złamaniem ręki, a Donald Tusk z zerwaną torebką stawową. To właśnie pomagając jako lekarka, a nie działając jako polityk, zbudowała stabilny fundament swojej politycznej kariery. Fundament, na którym opiera się do dziś – wdzięczność, sympatię i zaufanie Donalda Tuska."

 

Skad przyjazn i zaufanie Tuska?:

"Po klęsce wyborczej Platformy w 2005 r.siostra Tuska, Sonia, doznaje rozległego wylewu. Operować boją się najznakomitsze sławy polskiej medycyny. W ratowanie siostry premiera angażuje się Ewa Kopacz.Uruchamia wszystkie kontakty, wyszukuje najlepszych konsultantów, osobiście kursuje z chorą w karetce od miasta do miasta, od szpitala do szpitala. Setki kilometrów: Sopot, Warszawa, Lublin, a w końcu Berlin, gdzie Sonia jest operowana. Pacjentka zdrowieje, a Tusk nie ma wątpliwości – wszystko dzięki Ewie."

"Drogę do objęcia resortu zdrowia otworzyła Ewie Kopacz nominacja na przewodniczącą sejmowej komisji zdrowia. Dostała ją po wyborach w 2005 r., dokładnie wtedy, gdy opiekowała się siostrą Tuska. Niespodziewanie, bo na politycznej giełdzie pewniakiem była Elżbieta Radziszewska, także lekarka, partyjny ekspert od służby zdrowia, posłanka bardziej doświadczona i bardziej znana. Koledzy z komisji nie szczędzili Kopacz krytyki. Marek Balicki (SLD): – Nie ma wyobraźni politycznej w sprawie systemu opieki zdrowotnej"

"Tusk ceni Kopacz nie tylko za uratowanie siostry, lecz także za bezwzględną lojalność. – Nie buduje własnego zaplecza partyjnego. Do ministerstwa nie ściąga działaczy PO czy innych osób,które mogłyby stanowić jej zaplecze. Z punktu widzenia Tuska to gwarancja, że przyszła pani marszałek nie ma politycznych ambicji, by odgrywać samodzielną rolę w partii – komentuje anonimowo jeden z polityków PO."

 

Schetyny w nowym rzadzie raczej nie bedzie...:

"Niektórzy koledzy mówią o niej: ochroniarz premiera. Kiedy Grzegorz Schetyna publicznie skrytykował Tuska za opieszałą reakcję na raport rosyjskiego MAK, Kopacz ripostowała: „Sądziłam, że marszałek Schetyna to taki twardziel. W sytuacji, kiedy my twardo walczyliśmy, on uciekł pod skrzydełka pana prezesa Kaczyńskiego”. Podczas partyjnego sądu nad marszałkiem, który uczestnicy nazwali potem czterema godzinami kopania Schetyny, minister zdrowia kopała najgorliwiej."

 

Jak to sie robi:

"Koledzy z Unii Wolności, którzy pamiętają początki jej kariery, wspominają zupełnie inną osobę. Do polityki trafiła przypadkiem w drugiej połowie lat 90. Kiedy jej mąż, prokurator i członek Unii Wolności, bez powodzenia kandydował do Sejmu, Ewa powiedziała: „Kopacz, pokażę ci, jak się to robi”. Wstąpiła do UW. W jednym z wywiadów wspomina: „Po trzech miesiącach byłam szefem okręgu, po pięciu wiceszefową na Mazowszu, a po niecałym roku zdobyłam mandat radnego sejmiku wojewódzkiego”."

"Borysław Szlanta, niegdyś członek władz radomskiej UW, zapamiętał Ewę Kopacz z tamtych czasów jako jednego z najsprytniejszych graczy politycznych. Jak twierdzi, własny okręg stworzyła od zera, ze znajomych pielęgniarek; wcześniej na jej terenie był tylko jeden członek Unii. Na wojewódzkiej konwencji wyborczej pojawiła się już z realną, twardo stojącą za nią i co najważniejsze obecną, bo dowiezioną przez Kopacz autokarem, siłą – 40 pielęgniarkami. – Ktokolwiek chciał coś osiągnąć, musiał liczyć się z Kopacz – wspomina radomski członek Unii Wolności. Z tą samą siłą – całym stworzonym przez siebie szydłowieckim kołem – później wyszła z partii."

"...bez mrugnięcia okiem opuściła Pawła Piskorskiego, swojego pierwszego promotora politycznego. To właśnie on wytargował dla niej u Tuska, który wówczas Kopacz nie znał, pierwsze miejsce na radomskiej liście do Sejmu. Ona zaś nie tylko odsunęła się od Piskorskiego, gdy w Platformie dewaluowały się jego polityczne akcje, lecz także wzięła aktywny udział w późniejszym dobijaniu piskorczyków."

 

O stylu uprawiania polityki:

"Jak bardzo wyjątkowymi względami cieszy się Ewa Kopacz u premiera, stało się szczególnie wyraźne, gdy Platforma objęła władzę, a ona tekę ministra zdrowia. Janusz Palikot w ostatniej książce wspomina scenę sporu o dymisję prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Prasa rzuciła mu się do gardła i Tusk był skłonny go zwolnić, Kopacz na to: „Tak? W takim razie ja też odchodzę. To mnie możesz już też odwoływać! – wrzeszczała i wychodziła, trzaskając drzwiami. Tusk wściekał się i groził: Dobrze, to będziesz odwołana. Grzesiek, szukaj nowego ministra. Dosyć tego! Ale to trwało godzinę. A następnego dnia spotykał się z nią na kawie i było po sprawie. Nieraz byłem świadkiem, jak wpadała w furię – pisze dalej Palikot. – I jeśli widziałem Donalda naprawdę wyprowadzonego z równowagi, to właśnie przez nią. Ale wszystko uchodziło jej na sucho”."

 

I o pracy, pracy, pracy pani minister:

"O chaosie w Ministerstwie Zdrowia wielokrotnie głośno mówili posłowie z komisji zdrowia: projekty ustaw dostarczane w ostatniej chwili, poprawki zgłaszane nawet w nocy. Żeby nie skompromitować resortu do końca, posłowie Platformy zgłaszali w komisji jako swoje rządowe poprawki do niedopracowanych przepisów. Wśród potknięć, które premier wybaczał Kopacz, były wpadki bardzo poważne, szkodzące całemu gabinetowi. Tak było, gdy pani minister, zapowiadając ogłoszenie pakietu ustaw zdrowotnych, powiedziała: „Niektórzy mówili, że na reformę trzeba 7 lat, my potrzebowaliśmy tylko 50 dni”. Komunikat poszedł w świat. Zwołano posiedzenie rządu. Prasa szykowała się do komentowania projektów nowych ustaw. Kiedy premier sprawdził postęp prac, okazało się, że są to zaledwie luźne pomysły. W resorcie zapanowała panika, która szybko przeniosła się na rząd. Trzeba było odwoływać posiedzenie gabinetu i unikać mediów."

 

Coz, bylo ciekawie z Tuskiem, bedzie jeszcze ciekawiej z premier Kopacz, a szczegolnie z wyborem nowych ministrow, szczegolnie tych wazniejszych resortow (MSW, MSZ, MON, Finanse, Sluzby)...

 

 

 

 

 

 

Zdobyte Bany: niezyjacy juz AZRAEL 'inteligent'; BARBUR 'pisarz'; MIREKS 'podpatruje z boku'; ZIETKIEWICZ 'nauczyciel'; WOJCIECH WIERZEJSKI 'etyk'; ANITA (kompletna pustka, rysuneczki autystyczne , nie artystyczne); SNEIPASSNEIPASOMOH 'czytelnik, obywatel' (nie wiem co czyta, ale po nicku podejrzewam co bierze); BURZYCIEL (logiki), 'tworca' (belkotu i dyrdymalek); CICHUTKI, ten niekoszerny, sugerujacy seks Kaczynskiego z kotem (cyt: Cichutki " hmmmm, a z kim miałby je mieć? z Alikiem? "), juz ten fragment wykasowal, ale sie wydalo i ciekawe co na to medrcy z jego otoczenia, LUKASZ FOLTYN (racjonalista, humanista, socjalista), nawet nie wiem kto to jest i za co mnie zbanowal ten -ista... ISZBIN ten od archiwum, za szczerosc, MAREK MIGALSKI (latajacy ornitolog, czyli sam nie wie czy jest ptakiem czy je podglada), ale najwyrazniej woli dykutowac z Miki niz ze mna... KRZXYZ, znikajacy punkcik? ARMI-N 'obserwator' chyba swoich bobkow w nosie;JANUSZ WIERTEL Glos wolny,mmm bardzo powolny... PANTRYJOTA - len, a w sumie fiucik bez zdolnosci honorowych...KRAKAUER2010 - jakis skisly sauerkraut, ESTIMADO, placzek 'gnebiony' przez admina, MIKI malpka z nadwaga i brakiem rozumku, zawsze soba.... FRANCIS.DE., ateista... tez mi osiagniecie...ZEZEM, chyba ma zeza... TOMASZ CHMURKA, ten co niby obserwuje, ale nic nie widzi, NERWICA EKLEZJOGENNA czyli ten chory na sraczke umyslowa...RKATAFRAKTA,jakis pomylony jelop, RENATA RUDECKA-KALINOWSKA, ta co slyszy glosy biedaczka i produkuje piane z jadu pomieszanego z bredniami, WYWCZAS, czubek, ANDRZEJMAT niedoceniony madrala, STARY, ten od belkotu i pseudo-madrosci, pierwszy nabzdyczeniec salonu. Bartosz Wiciński-STOPS, nabzdyczony czubek skrzywiony na lewo, mysli ze jest ojcem.TEESA - samowygnanie od tej napompowanej goracym powietrzem, przemadrzalej, starej, lewackiej aktywistki... PIESKA - chyba bura... mentalnie na poziomie pchly, Starosta Melsztyński, chyba samomianowany, nabzdyczony gostek, LOZANNA -??? ma 1 noke i juz mnie zbanowala zanim zajrzalem, wielce strachliwa, albo dwunatsy nick... KARLIN, bo mam inne zdanie i krytykuje jego nieudolne komentarze sportowe... 'HERBU GRABIE' - facet pitoli bez sensu...ETERNITY - drobny antysemita podsycajacy antyzydowskie nastroje i antypolak... DUBYSMOLENSKIE - glupek w swojej dziedzinie...MARTINOFF - pniok a raczej pieniek...N-KA jakas emerytka ktora zgubila rozum....PAZDZIERNIKOWA - ta co w Lodzi drze sie nie tylko w marcu i podnieca sie tym, co sie dzieje u innych pod koldra... DIM - ciemny jak jego nick albo tabaka w rogu, pasterz? Nawet nie pamietam kiedy i za co wreczyl mi 'bana'... Zbigniew RYNDAK, od literatki, tez nie wiem kiedy i za co ale mam to gdzies, najwazniejsze ze literatka wydaje sie pracowac...Ho, ho jest tez w zacnym gronie OSIEJUK, bloger ('bloger to yah?')...ROBERT SZMAROWSKI, Psychol, nie znam czlowieka pierwszy raz widze notke i juz mam bana... smieszny gosc, bardzo strachliwy. Wszystkich omylkowo pominietych banowaczy serdecznie przepraszam. Piszcie. Na Berdyczow. Nie czytam: Gazety Wybiorczej aka Gowniane Wiadomosci. Nie ogladam: KUBY POWIATOWEGO. Nie znam: Figurskiego. Nie lubie: Urbana, Wolka, Paradowskiej. Smieszy mnie Pitera, Mucha, Slawku Nowaku, degustuje Niesiolowski, Tusk, dziwi Gowin, irytuje prezydent Komorowski, wzbudza wspolczucie Bartoszewski, zenuje Giertych. PALIKOT? Futeral na odchody. Dla rozrywki i smiechu prosze przegladac moje 'ulubione' blogi... jesli ktos jest masochista intelektualnym...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka