Oczywiscie przez Rosje i Gospodina Putina.
Zachod, NATO, UE nie zrobia nic, co liczyloby sie w jakikolwiek sposob. Owszem beda jakies dodatkowe sankcje, ale tylko czasowo, bo kiedy sytuacja sie uspokoi i sami Ukraincy stwierdza, ze lepszy taki pokoj, jaki proponuje Moskwa niz wojna, powoli i sankcje zostana zniesione.
Zreszta jakie 'sankcje'?? Francja dalej sprzeaje Rosji bron, podobnie Wielka Brytania (bo to 'nie na nas'), banki w Paryzu, Londynie i Nowym Jorku az 'sikaja po nogach ', byle tylko wplywaly pieniadze z Rosji ('Pecunia non olet'), zachodnie sklepy, knajpy, firmy uslugowe o malo nie pozabijaja sie usluguijac oligarchom z Rosji i ich panienkom, zonom i siostrom.
Politycznie - moze Izrael bez konsekwencji, moze i Rosja, ktora i tak probuje wszystko zrobic 'delikatnie'. Kto da Rosji po lapach? Nikt. Decyduje silny. Drugi silny nie chce pelnej konfrontacji, bo jest daleko i po co mu to?? W zaciszach gabinetow i na spacerach w lesie, gdzie nie ma kelnerow z Polski wszystko sie uzgodni, no bo 'wicie, rozumicie' trzeba jakos uspokajac opinie publiczna, ale przeciez nam wisi, czy wezmiecie oprocz Krymu ten czy tamten kawalek czegos, co i tak bylo wasze...
Oburzenie i pokrzykiwanie jest dla maluczkich i dla gamoni, wolna prasa musi byc czyms nakarmiona, och i ach jak tak mozna. Ano mozna. Rosyjskie wojska wkroczyly na Ukraine, ale Moskwa o tym nie wie. Zaprzecza. Dementuje. Jak przyjdzie czas i potrzeba to znajdzie sie ten czy tamten general, ktory nie posluchal i robil wszystki wbrew i bez wiedzy. Nie ma problemu.
A Polska?
Polska powinna tylko zbroic sie po zeby, nie wierzyc zadnemu sasiadowi (no bo komu?? Niemcom? Czechom?? Litwie???) i masowac po plecach Amerykanow. No i nie ma sie co buntowac. To ze Rosjanie to troglodyci moralni to wiemy, ze Rosja to kraj szympansow tez wiemy, ze Neandertalczyk uchowal sie w calej krasie za Uralem tez wiadomo, ale co nam da pokrzykiwanie? Lepiej cicho siedziec, przygotowywac sie na najgorsze i dac do zrozumienia, ze Wania, Kola i Wladimir moga sie w Polsce spodziewac czegos gorszego niz ISIS, Afganistan, Gaza, Stalingrad i bitwa warszawska razem wziete.
Bo nie ma wyjscia.